Terminarz rozdziałów

Broadminded Island, rozdział 3, część 2 - DOSTĘPNA, dalsze rozdziały w przygotowaniu
Dzieje Emeraldy, rozdział 4 - w przygotowaniu

O.Z.S.M. Dywizja V (publikowana na blogu Blue Neko) - w przygotowaniu

Kolejne rozdziały w przygotowaniu :)

Nowa seria już wkrótce...

Nowa seria już wkrótce...

sobota, 14 listopada 2015

Broadminded Island ~ Prolog

Broadminded Island:
Poznać


Prolog

  Tego poranka jeden ze słabych, godnych pogardy ludzi zawarł Złowrogie Przymierze. Przez nawiązanie kontaktu z Diabłem oczywiście sprawił, że granica między światem żywych a Piekłem na krótki moment przetarła się. To im wystarczyło. Teraz chmara Piekielnych Cieni krążyła w powietrzu szukając nosicieli, których dusze będzie mogła zatruć. Wygłodniałe demony rzucały się na ludzi schronionych w swych domach nie przebierając zbytnio w wyborze, czy środkach. Byle tylko kogoś zgarnąć. Przyglądał się temu obojętnie. 
  W końcu sam wyruszył na łowy, niesiony przez wiatr. Należał do tych wybrednych, znał się już na rzeczy. Wiedział co znaleźć, żeby mieć większą i dłuższą przyjemność. Najlepsze były... Noworodki. Jeszcze nieukształtowane, najczystsze dusze, przed którymi czekało całe życie.
  Mknął szybko szukając jakiegoś szpitala... Nagle zobaczył dwa wielkie światła emanujące z Najstarszego z lasów. Zatrzymał się oślepiony. Nigdy by nie przypuszczał, że spotka go takie szczęście. Jasne, czyste dzieci Magiczne. Błyskawicznie rzucił się w stronę blasku.
  Nie był jeszcze w Magicznym, ale słyszał, czego mogą dokonać mieszkające w nich Cienie. Wielkie zdolności, przynależności... Dokonane szkody były przeogromne i zatrważające. Ponad to musiałby być ślepym, żeby nie dostrzec, na jak potężną energię natrafił. Im większa moc, tym większe zniszczenia... Tym więcej zabawy. 
  Wraz z powiewem nadmorskiej bryzy wkroczył między drzewa. W końcu jego oczom ukazali się ci, których szukał. Młody mężczyzna gładził rękę swojej kobiety, wciąż lekko dyszącej po porodzie. W jej ramionach spoczywały dwie małe dziewczynki. Ustawiony wokół rodziny skromny krąg Magicznych śpiewał cicho. 
  Jestestwo złego ducha wzburzyło się pod naporem dobra otaczającego zbiorowisko. Instynktowne zapragnął odsunąć się jak najdalej, lecz nie miał najmniejszego zamiaru zrezygnować z tak smakowitej szansy. Jednym susem dopadł do istotki o jasnobrązowych włosach i wtedy ona popatrzyła na niego zupełnie tak, jakby mogła go dostrzec. To przecież niemożliwe... Natychmiast zaczęła gwałtownie wymachiwać małymi, kruchymi pięściami, wybuchnąwszy głośnym płaczem. Jakaś niedostrzegalna siła szarpnęła go do tyłu. Na chwilę zamarł oniemiały, nie mogąc uwierzyć, że został odepchnięty przez nieświadome dziecko... 
  Wyczuwszy nagłą zmianę w atmosferze, przestraszył się. Poczuł, że jego czas się kończy. Musi działać bardzo szybko, w przeciwnym razie nie zdoła nikogo opętać i będzie zmuszony wrócić tam, skąd przybył. Ogarnęła go panika, słabł już z sekundy na sekundę... Ostatkiem sił wniknął w ciało czarnowłosego dziecięcia. 
  Tym razem nie został odrzucony.
 
 

Inni przeczytali także: 

      ❧ Broadminded Island ~ Rozdział 1 (część I)

      ❧ Dzieje Emeraldy ~ Rozdział 1 (część I)

 
 

8 komentarzy:

  1. Nie wiem co napisać.
    To co napisałaś tak mi się spodobało że brak mi słów.
    Super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Arisu! <3

      Gwoli wyjaśnienia dla czytających: nie zmusiłam jej do skomentowania. Zrobiła to z własnej inicjatywy!!!... Ja tylko mocno skłoniłam ją do przeczytania postu XD

      Usuń
  3. Nie wiem jakim cudem ale na telefonie nie znalazłeś tego prologu i dopiero na komputerze go znalazłem. Dziwne, ale wiele tłumaczy ten prolog. Szkoda że nie ma rozdziału drugiego tego opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm? Faktycznie dziwne trochu :O
      Tak, jak się czytało prolog to właściwie największa tajemnica części jest dla czytelnika odkryta od samego początku. To specjalnie wykonany zabieg z mojej strony, nawet czasem mnie gryzie czy nie jest to nazbyt łopatologicznie przedstawione. A i tak jak pytam znajomych, którzy to czytali, to nie każdy ogarnia... #Facepalm
      Pracuję nad kontynuacją w swoim żółwim tempie, pomysły na wszystko są... Tak więc to tylko kwestia czasu. Przepraszam za ślamazarność. Cieszę się też ogromnie, że seria Cię zaciekawiła ^-^

      Usuń
    2. Ale czego tu nie ogarniać?

      Usuń
    3. Też mnie to zastanawia >.<

      Usuń

Zawsze czekam na Twoje opinie <3